Zakonnica mĂłwi do Jasia: Jasiu wytrzyj tablicĂŞ. Na to JaÂś: Siostro tu nie ma gÂąbki!, na to siostra: To weÂź szmatĂŞ leÂży w szafce, idÂź poszukaj. JaÂś posÂłuszni szuka. Zakonnica pyta dzieci: Gdybym umarÂła, cobyÂście napisali na moim grobie? Na to JaÂś: Tu leÂży ta szmata!!!

2007-10-06 13:10:44

- BĂŞdĂŞ ksiĂŞdzem jak mĂłj ojciec.

2007-10-06 13:09:52

KsiÂądz mĂłwi do Plebana. -Ty Pleban chodÂź CiĂŞ wyspowiadam
-eee tam,
-no chodÂź,
-no dobra.
Spowiada siĂŞ,spowiada w koĂącu mĂłwi
-wiĂŞcej grzechĂłw nie pamiĂŞtam...
Na to ksiÂądz,
-Ty Pleban nie wiesz kto mi wino mszalne podpija?
-nic nie sÂłychaĂŚ proszĂŞ ksiĂŞdza
-to chodÂź siĂŞ zamienimy Ty coÂś powiesz a ja zobaczĂŞ czy nic nie sÂłychaĂŚ.
-no dobra
Zamienili siĂŞ i Pleban mĂłwi
-Ty ksiÂądz nie wiesz kto mi ZochĂŞ pier...
-Ty rzeczywiÂście nic nie sÂłychaĂŚ.

2007-10-06 13:11:10

BĂłg wysÂłaÂł DziewicĂŞ OrleaĂąskÂą do piekÂła, aby nawracaÂła grzeszne dusze. NakazaÂł jej przysyÂłaĂŚ co tydzieĂą raporty.
1 tydzieĂą: Tu Dziewica OrleaĂąska. ZaczĂŞÂłam piĂŚ alkohol.
2 tydzieĂą: Tu Dziewica OrleaĂąska zaczĂŞÂłam paliĂŚ.
3 tydzieĂą: Tu OrleaĂąska...

2007-10-06 13:11:12

Przychodzi ksiÂądz do biskupa i pyta:
-Co zrobiĂŚ Âżeby kazanie byÂło ciekawe?
-Zacznij tak: ZakochaÂłem siĂŞ... w mĂŞÂżatce... z dzieckiem... ktĂłra na imiĂŞ ma Maria.
Na niedzielnym kazaniu ksiÂądz zaczyna:
-Biskup powiedziaÂł, Âże zakochaÂł siĂŞ... w mĂŞÂżatce... z dzieckiem... ale zapomniaÂłem jak miaÂła na imiĂŞ.


Pozdrawiam

2007-10-06 13:11:01

Kto to jest ksiÂądz?
Jest to facet do ktĂłrego obce dzieci mĂłwiÂą ojcze, a wÂłasne wĂłjku.

2007-10-06 13:09:39

Jakie wino jest najmocniejsze?
Mszalne bo wszyscy ÂśpiewajÂą a jeden pije.

2008-01-09 15:42:33

Rozmawia kandydat na ksiĂŞdza ze starszym ojcem;
- drogi Ojcze jak to jest z tym powoÂłaniem, czy to siĂŞ czuje?
Na to ojciec:
- mĂłj drogi z powoÂłaniem jest jak ze sraczkÂą przychodzi nagle i nie spodziewanie.

2007-10-06 13:10:51

Gra siostra z ksiĂŞdzem w piÂłkÂą noÂżnÂą. Siostra broni a ksiÂądz strzela
- kurwa, ale mi zeszÂło
A siostra do ksiĂŞdza:
- niech ksiÂądz nie przeklina bo pokarze BĂłg ksiĂŞdza piorunem z nieba
KsiÂądz strzela drugi raz:
- o kurwa, ale mi zeszÂło
A siostra:
- mĂłwiÂłam juÂż coÂś ksiĂŞdzu
KsiÂądz strzela trzeci raz
- kurwa, ale mi zeszÂło
Piorun z nieba, siostra dostaÂła, leÂży zabita i taki gÂłos z nieba:
- o kurwa, ale mi zeszÂło

2008-02-11 14:35:40

Na budowie sÂłychaĂŚ okrzyk:
- Franek, podaj kurw* t¹ ceg³ê!
PrzechodzÂący ksiÂądz zwraca uwagĂŞ:
- MoÂże tak delikatniej...
- Dobra - Franek, podaj kurw* cegieÂłkĂŞ!

2007-10-06 13:10:36

Idzie sobie ksi¹dz drog¹. Widzi ma³¹, biedn¹ dziewcznkê w rowie.
Podchodzi do niej i pyta:
- Dziewczynko, chcesz na pÂączka?
A ona podnosi swoje zabiedzone oczka i pyta:
-A jak to jest "na pÂączka"?

2007-10-06 13:09:40

Proboszcz pewnej parafii musiaÂł pilnie wyjechaĂŚ. ZostawiÂł mÂłodemu ksiĂŞdzu kartkĂŞ z pokutami i kazaÂł mu spowiadaĂŚ. Przychodzi mÂłoda dziewczyna do spowiedzi i mĂłwi:
-proszĂŞ ksiĂŞdza, ciÂągnĂŞÂłam druta
-ksiÂądz szuka na kartce ale nic nie ma o drutach
WoÂła ministranta i pyta:
-ministrant co dziekan daje za ciÂągniĂŞcie druta
Na to ministrant:
-ja nie wiem ale mi daÂł SNIKERSA.

2007-10-06 13:11:13

Zakonnica w barze:
- SetĂŞ czystej poproszĂŞ.
Barman tak popatrzyÂł, ale nic, nalaÂł. Po chwili zakonnica:
- SetĂŞ czystej poproszĂŞ.
Barman zdziwiony, co to druga seta? Ale nic, nalaÂł. Po chwili zakonnica:
- SetĂŞ, jeszcze jednÂą.
Na to barman nie wytrzymaÂł:
- AleÂż siostro, czy to wypada.
Na co zakonnica:
- Ja to wszystko z miÂłosierdzia ludzkiego, bo nasza matka przeÂłoÂżona klasztoru ma od dwĂłch tygodni zatwardzenie, a jak mnie w takim stanie zobaczy, to siĂŞ chyba zesra...

2007-10-06 13:09:42

Przychodzi ksiÂądz Rydzyk pod bramĂŞ Nieba. Spotyka Âśw Piotra i mĂłwi:
-WchodzĂŞ do Nieba.
Na to Âśw Piotr:
-Nie, nie moÂże ksiÂądz. Nie mam ksiĂŞdza w rejestrze.
Za jakiÂś czas przychodzi ksiÂądz Jankowski i to samo. Historia siĂŞ powtarza. MĂłwi wiĂŞc Rydzyk do Jankowskiego:
-ChodÂź stÂąd, nie bĂŞdziemy siĂŞ zadawaĂŚ z jakimis Âżydami.

2007-10-06 13:09:46

Zakonnica stoi przy drodze i zatrzymuje samochody. Chce dostaĂŚ siĂŞ do klasztoru. Nagle zatrzymuje siĂŞ nowy Mercedes, zakonnica wsiada. Za kierownicÂą siedzi niezÂła laska. JadÂą tak, a zakonnica rozglÂąda siĂŞ po samochodzie:
- ÂŁadny samochĂłd, pewnie mĂŞÂża?
- Nie, to od kochanka - odpowiada kobieta.
- Œliczn¹ ma pani bi¿uteriê, pewnie m¹¿ kupi³?
- Nie to od innego kochanka.
Zakonnica na chwilĂŞ zamilkÂła, ale widzi futro z tyÂłu na siedzeniu, wiĂŞc mĂłwi:
- Œliczne futerko, pewnie m¹¿ kupi³?
- Nie, to od trzeciego kochanka - odpowiada kobieta.
ResztĂŞ drogi zakonnica juÂż nic nie mĂłwi, tylko rozmyÂśla. PodjeÂżdÂżajÂą pod klasztor, zakonnica wysiada i idzie do swojej celi. Zamyka siĂŞ w niej i myÂśli. Nagle sÂłychaĂŚ cichutkie pukanie do drzwi:
- Siostro ÂŁucjo, to ja ksiÂądz Marek, niech siostra mnie wpuÂści.
Na to siostra wybucha:
- Niech sobie ksiÂądz te bombonierki w dupĂŞ wsadzi!

2008-01-27 15:39:29