Do zasÂłuÂżonego gĂłrnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponowaÂł mi, abym przeprowadziÂła z panem, jako chluba naszego
przemysÂłu wydobywczego, wywiad w TV. - mĂłwi ona.
- Och, nie wiem czy podoÂłam... - zaskoczony gĂłrnik nie wie co powiedzieĂŚ.
- Nie ma problemu, wystarczy ze poprawi pan odpowiednio wypowiedz w momencie
gdy chrzÂąknĂŞ porozumiewawczo. MoÂże zawyÂży pan niektĂłre wskaÂźniki??? - sugeruje
pani redaktor.
Ostatecznie gĂłrnik zgadza siĂŞ. Po paru dniach spotykajÂą siĂŞ w programie.
- Oto przedstawiam PaĂąstwu najbardziej zasÂłuÂżonego pracownika wydobycia.
Przed PaĂąstwem JĂłzef Krympala.
Rozpoczyna siĂŞ wywiad:
- Panie JĂłzefie, jak tam wyglÂądaÂło wydobycie w tym miesiÂącu?
- O, w tym miesiÂącu wydobyÂłem okoÂło 25 ton wĂŞgla...
- Hrmmm... - wtrÂąca znaczÂąco pani redaktor.
Górnik orientuje soi‘ w sytuacji:
-...oczywiÂście dziennie! Sumarycznie wyszÂło to w okolicach 700 ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujÂący czÂłowiek ma z
pewnoÂściÂą liczna rodzinĂŞ?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
-... oczywiÂście to brata, sam wychowuje piĂŞtnaÂście cudnych maleĂąstw.
- JakÂże wspaniaÂła rodzina! A jakie ma pan hobby?
- SÂłucham?
- No, zainteresowania, konik...
- CzternaÂście centymetrĂłw...
- Hhrrrrmmmmm!!!
-...oczywiœcie w zwisie, bo jak stanie to pó³ metra...

2007-10-06 13:10:21

Idzie kurczak i pali papierosa. KoÂło niego idzie krowa i mĂłwi:
- tak taki maÂły i pali papierosa.
A kurczak na to:
- taka duÂża i nie chodzi w staniku.

2007-11-12 19:55:59

S¹siad widzi s¹siada zbijaj¹cego z desek pud³a ró¿nej wielkoœci:
- Po co pan to robi?
- A, bo syn pisaÂł z miasta, Âże zÂłapaÂł syfilisa, a ja nie wiem jakie to duÂże.

2007-10-06 13:10:22

Spotyka siĂŞ dwĂłch sÂąsiadĂłw. Jeden mĂłwi:
- Czy ty wiesz Franek, Âże moja Âświnia mĂłwi po francusku?
- Chyba jesteÂś pijany, albo zwariowaÂłeÂś!
- Nie wierzysz? To zaÂłoÂżymy siĂŞ!
SÂąsiedzi poszli do chlewu do Âświni mĂłwiÂącej po francusku. Jej wÂłaÂściciel pyta:
- KaÂśka, umiesz mĂłwiĂŚ po francusku?
Œwinia nic. Wtedy ch³op j¹ kopn¹³, a œwinia:
- ÂŁi, Âłi, Âłi!

2007-10-06 13:10:22

- Wiecie co dostaje gĂłrnik po Âśmierci?
- 3 dni urlopu, a potem z powrotem pod ziemiĂŞ...

2007-10-06 13:10:22

Pewnego razu soÂłtys spoglÂąda na rĂŞce Antka i pyta:
- GdzieÂś straciÂł palce u prawej rĂŞki?
- A no ze dwa roki temu wÂłoÂżyÂłem rĂŞkĂŞ koniowi do pyska, Âżeby zobaczyĂŚ ile ma zĂŞbĂłw. Wtedy
koù zamkn¹³ pysk, ¿eby zobaczyÌ ile ja mam palców.

2007-10-06 13:10:22

Lepper w rzÂądzie
a Âświnie w Âśmiech

2007-10-06 13:10:46

MÂłody agronom kazaÂł na swoje urodziny zabiĂŚ ÂświniĂŞ. ChÂłop tÂłumaczy mu:
- Niestety, nie moÂżemy zabiĂŚ, bo siĂŞ prosi.
- ChoĂŚby siĂŞ i na kolanach prosiÂła - macie jÂą zabiĂŚ!

2007-10-06 13:10:22

W sobotĂŞ Jasiek przychodzi do proboszcza i mĂłwi:
- Chcê jutro wzi¹Ì œlub z Kaœk¹.
- Jutro? To niemoÂżliwe, za maÂło czasu na przygotowanie!
- Wszystko mi jedno, czy ksiÂądz proboszcz da mi Âślub, czy nie. Ja i tak w poniedziaÂłek
zaczynam!

2007-10-06 13:10:22

Alojz skoĂączyÂł robota, ale nie chciaÂło mu siĂŞ dÂźwigaĂŚ Âłopaty, wiec zostawiÂł ja
na podszybiu, a na Âłopacie napisaÂł: "Francik, weÂź mi na wierch Âłopata, bo Âżech
jej zapomnioÂł".
Nastêpnego dnia zje¿d¿a na dó³, ³opata dalej stoi, a obok napis:
"Alojz, nie gorsz siĂŞ, ale jo jej nie widzioÂł".

2007-10-06 13:10:21

ÂŚrodek lata, poÂłudnie, skwar. Droga jedzie wĂłz, ciÂągniĂŞty przez konia. Na wozie
gospodarz, obok biegnie pies gospodarza.
- Co za upal! - wzdycha gÂłoÂśno gospodarz.
- Okropny! - zgadza siĂŞ pies.
- O rety! - dziwi siĂŞ gospodarz. - Do dziÂś nie wiedziaÂłem, ze umiesz mĂłwiĂŚ!
- Ja tez nie wiedziaÂłem! - dodaje koĂą.

2007-10-06 13:10:22

Kombajnista we wsi nie placil podatkow. Chlopi siĂŞ zbuntowali i w wiejskiej swietlicy
postanowili zrobiĂŚ zebranie w celu omĂłwienia paru kwestii. Szemrali przez parĂŞ godzin,
w koĂącu kowal podnosi rĂŞkĂŞ. SoÂłtys udzieliÂł mu gÂłosu. Kowal wstaÂł i mĂłwi:
- Przypie*.*lĂŞ kombajniÂście!!!
SoÂłtys odpowiedziaÂł:
- Wiesz, kowalu to nie jest dobry pomysÂł, bo wprawdzie kombajnista nie pÂłaci podatkĂłw, ale
mamy tylko jednego kombajnistĂŞ i jest on potrzebny.
Po paru godzinach obrad kowal znowu prosi o glos. Gdy soÂłtys mu go udzieliÂł, kowal
przedstawiÂł kolejna propozycje:
- Przypie*.*lĂŞ spawaczowi - mamy dwoch.

2007-10-06 13:10:22

Górnik Ecik po raz pierwszy wyjecha³ ze swoj¹ Trud¹ nad morze. Wchodzi na pla¿ê i mówi
do Âżony:
- Q*.*a, Truda, patrz ile tej wody! Q*.*a, Truda, patrz jakie piĂŞkne drzewa! Q*.*a, Truda,
patrz ile tu ludzi!
Podchodzi Gostek:
- Pan jest ze ÂŚlÂąska?
- Tak, a skÂąd pan poznaÂł?
- No po tej q*.*ie.
- Widzisz, q*.*a, Truda, na tobie to siĂŞ kaÂżdy pozna, nawet taki, q*.*a, Gostek.

2007-10-06 13:10:22

Przychodzi facet do restauracji i mĂłwi:
-Prosim coÂś wykwintnego.
Na to kelner
-MoÂże kawior?
-A có¿ to takiego?
-Jaja jesiotra, proszĂŞ Pana?
-O tak! PoproszĂŞ dwa na twardo.

2007-10-06 13:09:44

ChÂłop byÂł na wycieczce w zoo. Po powrocie opowiada kumplowi, co tam widziaÂł.
- WidziaÂłem zebrĂŞ.
- A jak ona wyglÂąda?
- A widziaÂłeÂś konia?
- No!
- No to wyglÂąda jak jak koĂą, tylko jest w biaÂło-czarne pasy.
- Aha. I co jeszcze?
- WidziaÂłem ÂżyrafĂŞ.
- A jak ona wyglÂąda?
- A widziaÂłeÂś konia?
- No!
- No to wyglÂąda jak jak koĂą, tylko ma dÂługaÂśnÂą szyje.
- Aha. I co jeszcze?
- WidziaÂłem hipopotama.
- A jak on wyglÂąda?
- A widziaÂłeÂś konia?
- No!
- No to wygl¹da jak koù, tylko gruby, ma krótkie nó¿ki, szeroki pysk i w wodzie siedzi.
- Aha. I co jeszcze?
- WidziaÂłem wĂŞÂża.
- A jak on wyglÂąda?
- A widziaÂłeÂś konia?
- No!
- No ten waz ni ch*ja do konia nie podobny.

2007-10-06 13:10:21