Pewnego razu soÂłtys spoglÂąda na rĂŞce Antka i pyta:
- GdzieÂś straciÂł palce u prawej rĂŞki?
- A no ze dwa roki temu wÂłoÂżyÂłem rĂŞkĂŞ koniowi do pyska, Âżeby zobaczyĂŚ ile ma zĂŞbĂłw. Wtedy
koù zamkn¹³ pysk, ¿eby zobaczyÌ ile ja mam palców.

2007-10-06 13:10:22

Syn Ignaca wrĂłciÂł z wojska i Ignac zaczyna szukaĂŚ mu kandydatki na ÂżonĂŞ. PoszedÂł do
sÂąsiedniej wsi, a gdy wrĂłciÂł, oznajmia synowi:
- ZnalazÂłem ci narzeczonÂą.
- ÂŁadna?
- Jeszcze jak! ÂŻebyÂś ty widziaÂł, jak szybko potrafi widÂłami sÂłomĂŞ zrzuciĂŚ z furmanki!

2007-10-06 13:10:22

Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie roÂśnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiaĂŚ kukurydzĂŞ?
- Aaa... jakby zasiaĂŚ, to by urosÂła.

2007-10-06 13:10:22

JechaÂł chÂłop wozem i uderzyÂł konia batem. KoĂą odwraca Âłeb i mĂłwi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, Âże siĂŞ w lustrze nie poznasz!
ChÂłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w Âżyciu sÂłyszĂŞ - Âżeby koĂą mĂłwiÂł!
- Ja te¿ - przytakn¹³ siedz¹cy obok ch³opa pies.

2007-10-06 13:10:22

W gospodzie Jasiek pije z kumplami wódkê. W pewnej chwili prykn¹³! Wie, ¿e to nie
wypada, wiĂŞc wstaje i mĂłwi:
- WyjdĂŞ na chwilĂŞ na dwĂłr, bo mi od tego siedzenia noga zdrĂŞtwiaÂła.
- No, no - przytakuj¹ kumple. - A¿ se musia³a od tego siedzenia pierdn¹Ì!

2007-10-06 13:10:22

W sobotĂŞ Jasiek przychodzi do proboszcza i mĂłwi:
- Chcê jutro wzi¹Ì œlub z Kaœk¹.
- Jutro? To niemoÂżliwe, za maÂło czasu na przygotowanie!
- Wszystko mi jedno, czy ksiÂądz proboszcz da mi Âślub, czy nie. Ja i tak w poniedziaÂłek
zaczynam!

2007-10-06 13:10:22

ChÂłopak z miasta oÂżeniÂł siĂŞ z dziewczynÂą ze wsi, lecz bardzo wstydziÂł siĂŞ jej wiejskiej
wymowy. PostanowiÂł wysÂłaĂŚ jÂą do Ameryki, aby tam nabyÂła manier, a przede wszystkim nauczyÂła
siĂŞ po "miejsku" mĂłwiĂŚ.
Po kilku tygodniach dziewczyna wraca. Wychodzi z samolotu i woÂła do mĂŞÂża:
- HeloÂł bejbi! HeloÂł bejbi!
- O, proszê, jak ³adnie! - myœli m¹¿.
A ona krzyczy dalej:
- HeloÂł bejbi! JuÂści jezdem nazad!

2007-10-06 13:10:22

W WigiliĂŞ chÂłop jedzie furmankÂą, a obok biegnie pies. PoniewaÂż koĂą idzie strasznie
leniwie, chÂłop bije go batem.
- Jeszcze raz mnie uderzysz, to bĂŞdziesz szedÂł piechotÂą! - mĂłwi koĂą.
- Pierwszy raz sÂłyszĂŞ, Âżeby koĂą mĂłwiÂł! - dziwi siĂŞ chÂłop.
- Ja teÂż! - mĂłwi pies.

2007-10-06 13:10:22

ÂŚrodek lata, poÂłudnie, skwar. Droga jedzie wĂłz, ciÂągniĂŞty przez konia. Na wozie
gospodarz, obok biegnie pies gospodarza.
- Co za upal! - wzdycha gÂłoÂśno gospodarz.
- Okropny! - zgadza siĂŞ pies.
- O rety! - dziwi siĂŞ gospodarz. - Do dziÂś nie wiedziaÂłem, ze umiesz mĂłwiĂŚ!
- Ja tez nie wiedziaÂłem! - dodaje koĂą.

2007-10-06 13:10:22

Przychodzi gospodarz do domu i mĂłwi:
- SÂłuchaj matka!!! DokupiÂłem dzisiaj 10 hektarĂłw ziemi.
- Wiem.
- A skÂąd wiesz????
- Nasz koù siê za stodo³¹ powiesi³.

2007-10-06 13:10:22

S¹siad widzi s¹siada zbijaj¹cego z desek pud³a ró¿nej wielkoœci:
- Po co pan to robi?
- A, bo syn pisaÂł z miasta, Âże zÂłapaÂł syfilisa, a ja nie wiem jakie to duÂże.

2007-10-06 13:10:22

ChÂłop wyhodowaÂł dwu tonowe jabÂłko. WsadziÂł na wĂłz i zawiĂłzÂł na targ. Niestety nie ma na nie
chĂŞtnych. Wreszcie pod wieczĂłr podchodzi facet i pyta:
- To pana jabÂłko?
- No!
- To cofnij pan wozem bo mi robak konia wpierdoliÂł!

2007-10-06 13:10:22

W wiejskiej chacie rozespany chÂłop mĂłwi do zony:
- MaryÂśka, albo ÂżeÂś siĂŞ odkryÂła, albo ÂżeÂś obory nie domknĂŞÂła...

2007-10-06 13:10:22

WezwaÂł gospodarz weterynarza do chorej krowy. Gdy ten przyjechaÂł,
kazaÂł chÂłopu patrzeĂŚ pod ogon, sam zaÂś zaglÂąda do pyska:
- Czy pan mnie widzi?
- Nie.
- To pewnie bĂŞdzie skrĂŞt kiszek.

2007-10-06 13:10:22

Pewien soÂłtys mĂłwiÂł co drugie sÂłowo "kurwa". Za miesiÂąc miaÂł jechaĂŚ
na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajaÂł sobie przez ten
miesiÂąc, ze zamiast "kurwa" bedzie mowil "zaba". Wchodzac do gabinetu
ministra potknal siĂŞ o dywan mowiac:
- O, zaba!
Minister wstaje zza biurka i mowi:
- A skad siĂŞ ta kurwa tu wziela?

2007-10-06 13:10:22