W drodze do nieba spotykajÂą siĂŞ dusze dwoch facetĂłw i zaczynajÂą rozmowĂŞ:
- Ja zmarÂłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymaÂł..
- Ja zmarÂłem Âże zdziwienia..
- Jak to Âże zdziwienia?
- Wracam wczeœniej z pracy, widzê gola ¿onê w ³ó¿ku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod
³ó¿kiem, za szafa, w szafie, na balkonie, w ³azience, w kuchni, jednym s³owem wszêdzie
i nie mogê go znaleŸÌ. I z tego zdziwienia umar³em.
- Oj, ÂżebyÂś ty wtedy zajrzaÂł do lodĂłwki, to obaj byÂśmy Âżyli.

2007-10-06 13:10:27

- WyobraŸ sobie: wracam wczoraj niespodziewanie do domu i zastaje moja ¿onê w ³ó¿ku
z jakimÂś Francuzem..
- I co powiedziaÂłeÂś??
- A co miaÂłem powiedzieĂŚ?? PrzecieÂż wiesz, Âże nie znam francuskiego.

2007-10-06 13:10:27

Kolega zwierza siĂŞ koledze:
- Wracam ostatnio z pracy, zaglÂądam do sypialni, a obok mojej Âżony leÂży nieznajomy
mĂŞÂżczyzna. Od razu mi siĂŞ to mocno nie spodobaÂło. ZajrzaÂłem do kuchni i rzeczywiÂście: cala
faszerowana rybĂŞ zjedli!

2007-10-06 13:10:27

M¹¿ do ¿ony:
- MoÂżesz dal mi pieniÂądze na bilet autobusowy?
- Niestety, mam tylko pó³ miliona w jednym banknocie.
- Daj, pojadĂŞ taksĂłwkÂą.

2007-10-06 13:10:27

Spotyka siĂŞ dwoch facetĂłw:
- Ten twĂłj kolega to ma szczĂŞÂście! Dwie Âżony juÂż pochowaÂł, bo struÂły siĂŞ
grzybami, a teraz trzeci raz owdowiaÂł.
- No, ale tym razem to byÂł uraz czaszki.
- Tak s³ysza³em. PonoÌ nie chcia³a jeœÌ grzybów.

2007-10-06 13:10:27

- Idziesz z psem na spacer i bierzesz ze sobÂą tyle pieniĂŞdzy! Po co ci one? - pyta
Âżona.
- Na wszelki wypadek! - odpowiada m¹¿.
- "Na wszelki wypadek" to ksiÂądz ma! - mruczy Âżona.

2007-10-06 13:10:27

Kowalski przychodzi do domu w rocznice swojego Âślubu. Od progu wita go Âżona informujÂąc,
ze ma dla niego niespodziankĂŞ. ZawiÂązaÂła mu oczy i zaprowadziÂła do pokoju, po czym sama
poszÂła do kuchni.
W pewnym momencie Kowalski puœci³ baka. Korzystaj¹c z nieobecnoœci ¿ony zacz¹³ rozpêdzaÌ
ÂśmierdzÂące powietrze trzymanym w rĂŞku bukietem kwiatĂłw. Po chwili wraca Âżona i zdejmuje
Kowalskiemu opaskĂŞ z oczu. RzeczywiÂście czekaÂła na niego niespodzianka - caÂły pokĂłj goÂści,
ktĂłrzy przyszli z okazji rocznicy...

2007-10-06 13:10:27

ÂŻyd mĂłwi do Âżony:
- IdĂŞ na wystawĂŞ obrazĂłw.
Âżona:
- Dlaczego mnie nie weÂźmiesz Âże sobÂą? Ty nigdy nie zabierasz mnie na wystawy obrazĂłw.
- Nie mogĂŞ ciĂŞ zabraĂŚ, bo jeszcze byÂś pomyliÂła Picassa z MatejkÂą i byÂłby wstyd.
- Co ty?! Ja nigdy ciĂŞ z nikim nie pomyliÂłam, a co dopiero dwoch obcych facetĂłw i to przy
ludziach!

2007-10-06 13:10:27

Trzech znajomych spiera siĂŞ kto kupiÂł swojej Âżonie lepszy prezent na DzieĂą Kobiet.
Pierwszy:
- Ja kupiÂłem dwie wycieczki. Jedna nad morze a druga w gĂłry. Jak nie bĂŞdzie chciaÂła
jechaĂŚ w gĂłry to pojedzie nad morze.
Drugi:
- Ja kupiÂłem mojej dwa auta. Jeepa i BMW. Jak nie bĂŞdzie chciaÂła BMW to bĂŞdzie jeÂździĂŚ
Jeepem.
Trzeci:
- A ja kupiÂłem skarpetki i wibrator.
- ???
- Jak nie bĂŞdzie chciaÂła skarpet to niech siĂŞ wypie*.*li!

2007-10-06 13:10:27

- Panie sierÂżancie, przed piĂŞciu dniami Âżona zniknĂŞÂła mi z mieszkania.
- Dlaczego dopiero dziÂś pan to zgÂłasza?
- Nie wierzyÂłem szczĂŞÂściu!

2007-10-06 13:10:27

Pan Iksinski oszczĂŞdzaÂł wiele lat i wreszcie kupiÂł sobie samochĂłd. WĂłz stoi juÂż trzy dni
w garaÂżu i wreszcie pani IksiĂąska mĂłwi do mĂŞÂża:
- Wiesz co, zawieÂź dzieci do piaskownicy...

2007-10-06 13:10:27

W obozie koncentracyjnym Hans w swoje urodziny urzÂądziÂł zawody: Kto skoczy z komina i nic
mu siê nie stanie, dostaje natychmiast obywatelstwo niemieckie i wychodzi na wolnoœÌ.
SkaczÂą ochotnicy ale kaÂżdy lamie sobie a to rĂŞce, a to nogi. Nagle jedna z wiĂŞÂźniarek mĂłwi
do swojego mĂŞÂża:
- IdÂź, sprĂłbuj a moÂże siĂŞ uda.
WiĂŞzieĂą wchodzi na komin skacze i... widaĂŚ tuman kurzu ktĂłry opada i wylania siĂŞ z niego
skoczek, otrzepuje ubranie i idzie w stronĂŞ baraku, w ktĂłrym Hans nadaje obywatelstwa.
Podbiega do niego Âżona i mĂłwi:
- A nie mówi³am JóŸwik jesteœmy wolni!!!
Na to JóŸwik:
- OdejdÂź ÂŻydĂłwo.

2007-10-06 13:10:27

Po kilkumiesiĂŞcznej namiĂŞtnej znajomoÂści dziewczyna pyta swego wybranka:
- Znamy siĂŞ juÂż tak dÂługo. Czy nie powinieneÂś przedstawiĂŚ mnie swojej rodzinie?
- Jak sobie Âżyczysz. Ale w tym tygodniu to jest niemoÂżliwe. ÂŻona z dzieĂŚmi wyjechaÂła do
teÂściĂłw.

2007-10-06 13:10:27

- W czasie wakacji jadĂŞ poszaleĂŚ do ParyÂża.
- ÂŚwintuch.
- Dlaczego, przecieÂż jadĂŞ z Âżona?
- ÂŚwintuch i idiota!

2007-10-06 13:10:27

- Jestem zdumiony, po kim nasz syn odziedziczyÂł taki wspaniaÂły rozum? - zachwyca siĂŞ
Kowalski swoim potomkiem.
- Z pewnoÂściÂą po tobie - odpowiada Kowalska - ja mam swoj na miejscu.

2007-10-06 13:10:27