SÂą sobie dwa koty, jeden stary drugi mÂłody. ;-) No i stary lubi
sobie od czasu do czasu na kotki pochodziĂŚ. MÂłody tez by chciaÂł, ale
stary go zbywa, ze wpierw musi dorosn¹Ì. Ale m³ody nudzi i nudzi, a¿
w koùcu stary zgodzi³ siê wzi¹Ì go ze sob¹ na ruchanie kotek. ;-) Id¹
sobie po dachu i widza, ze niedaleko na balkonie seksowna kotka siĂŞ
wygrzewa. Stary mĂłwi do mÂłodego:
- RĂłb to co ja.
Bierze rozbieg i skacze. Niestety rozbieg byÂł za krotki, i stary kot
zawisÂł Âłapkami na krawĂŞdzi balkonu. MÂłody stwierdziÂł, ze widocznie
tak trzeba i tez skoczyÂł i zawisÂł obok starego. WiszÂą i wiszÂą i
wiszÂą... W koĂącu stary mĂłwi:
- Ja juÂż dÂłuÂżej nie mogĂŞ. Spadam!
I spada. A mÂłody na to:
- A ja jeszcze sobie trochĂŞ porucham.

2007-10-06 13:10:35

Uradowana zona wraca do domu i chwali siĂŞ mĂŞÂżowi:
- Mam prawojazdy! Teraz zwiedzimy caÂły Âświat!
Na to m¹¿ odpowiada:
- Ten, czy tamten?

2007-10-06 13:09:44

- Dlaczego w WÂąchocku zbudowano mury na brzegach rzeki?
- ÂŻeby rekiny pastwisk nie wyÂżeraÂły

2007-10-06 13:10:25

Kobieta wraca do domu po zakupach. W fotelu siedzi rozleniwiony m¹¿.
-Czy widziaÂłeÂś kochanie kiedyÂś pogiĂŞty banknot 100-zÂłotowy?
-Nie... - Odpowiada anemiczny m¹¿.
-To patrz - Kobieta gniecie banknot, po chwili pyta:
-A czy widziaÂłeÂś pognieciony banknot 200-zÂłotowy?
-Nie... - Odpowiada znudzony.
-No to patrz - Kobieta po raz kolejny gniecie banknot.
Po chwili namysÂłu pyta:
-A widziaÂłeÂś pogiĂŞte 100 tysiĂŞcy?
-Nie - O¿ywia siê m¹¿.
-To idÂź i zobacz, stoi w garaÂżu!

2007-10-06 13:09:42

KsiÂądz i siostra zakonna wracajÂą z konwencji kiedy nagle nawala im samochĂłd.
PoniewaÂż awaria jest powaÂżna, zdani oni sÂą na nocowanie w przydroÂżnym hotelu.
Jedyny hotel w okolicy ma wolny tylko jeden pokĂłj, wiec powstaje maÂły problem.
KSIÂĄDZ: Siostro, wydaje mi siĂŞ ze w obecnym przypadku Pan
nie bĂŞdzie miaÂł nam za zÂłe jeÂśli spĂŞdzimy noc w tym samym
pokoju. Ja przeœpiê siê na pod³odze, siostra weŸmie ³ó¿ko...
SIOSTRA: myÂślĂŞ Âże to bĂŞdzie w porzÂądku...
Wiec jak ustalili tak i zrobili. Po 10 minutach....
SIOSTRA: Ojcze jest mi strasznie zimno....
KSIÂĄDZ: Dobrze, podam Siostrze koc z szafy...
10 minut póŸniej...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno....
KSIÂĄDZ: No dobrze, podam Siostrze nastĂŞpny koc...
po kolejnych 10 minutach...
SIOSTRA: Ojcze, nadal mi strasznie zimno. Nie sÂądzĂŞ aby w tym wypadku Pan miaÂł
nam za z³e abyœmy zachowali siê jak m¹¿ i ¿ona w t¹ jedyn¹ noc...
KSIÂĄDZ: masz racjĂŞ..... wstawaj i sama weÂź sobie ten cholerny koc.

2007-10-06 13:10:36

Do restauracji przychodzi 2-je dorosÂłych ludzi i zamawiajÂą zupĂŞ pomidorowÂą. Za 5 minut przychodzi kelner i podaje kapuÂśniak. Pani na to: to miaÂła byĂŚ pomidorowa a pan przyniĂłsÂł kapuÂśniak!!!
-I to zupa i to zupa! Odpowiada kelner. Ma³¿eùstwo zamawia frytki i schabowego. Kelner podaje ziemniaki i mielonego.Oburzony pan zapyta³ siê kelnera: dlaczego przyniós³ nam pan nie to co chcieliœmy? Na to kelner: I to kotlet i to ziemniaki. (...) Na koniec obiadu kelner poda³ rachunek.Zdenerwowana pani spyta³a kelnera : dlaczego tak drogo? A jej m¹¿ nie czekaj¹c na odpowiedŸ szepn¹³ coœ pani do ucha i zacz¹³ wyci¹gaÌ z kieszeni papier toaletowy po czym poda³ go kelnerowi. Zdziwiony zapyta³: czemu da³ mi pan papier toaletowy? Na to pan: I TO PAPIER I TO PAPIER

2007-10-06 13:10:56

Jedzie sobie ksiÂądz samochodem. ZatrzymujÂą go dwaj policjanci:
- Dokumenty, proszĂŞ!
KsiÂądz im daje dokumenty.
- ProszĂŞ otworzyĂŚ bagaÂżnik!
KsiÂądz otwiera.
- Co ksiÂądz wozi?
- Bojler do zakrystii.
- Hmm.. Niech KsiÂądz jedzie.
Po chwili, policjant pyta siĂŞ kolegĂŞ:
- Ty! co to jest bojler do zakrystii?
A drugi:
- Nie wiem, to ty chodziÂłeÂś 2 lata na religiĂŞ.

2007-10-06 13:10:36

leci Jasiu z mamom do WÂłoch i jasiu mĂłwi mamo mamo zimno mi odpowiedziaÂła mama do wejdÂź mi pod rajstopy mamo mamo zimno mi to wejdÂź mi pod majtki mamo WÂŁOCHY!!!!!

2007-10-06 13:10:44

W parku na Âławeczce rozmawia ze sobÂą dwĂłch starszych
panĂłw:
-Jakie hobby miaÂł pan w mÂłodoÂści? - pyta jeden z nich.
-Kobiety oraz polowanie.
-A na co pan polowaÂł?
-Na kobiety!

2007-10-06 13:10:09

Dwoch gliniarzy oglada mecz pilki noznej. Jeden wychodzi do drugiego
pokoju i slyszy krzyk kolegi "GOOOL!!", a po chwili "DRUGI GOOOL!".
Wraca wiec do pokoju i pyta:
- Kto strzelil?
- Pierwszego van Basten a drugiego Replay.

2007-10-06 13:10:13

Mama wys³a³a Jasia do sklepu, ¿eby kupi³ chleb. Jasiu kupi³ misia. Mama go solidnie op...rzy³a i zamknê³a w szafie za karê. Nieco póŸniej u mamy zjawi³ siê kochanek. Dosz³o do zbli¿enia. W pewnym momencie ktoœ zapuka³ do drzwi.
-Chowaj siê, to mój m¹¿ - powiedzia³a mama Jasia do swego kochanka.
Facet bez namysÂłu wskoczyÂł do szafy. W Âśrodku oczywiÂście byÂł Jasiu.
-Panie, kup pan misia.
-Odczep siĂŞ, nic nie kupiĂŞ.
-Panie, bo zawoÂłam ojca.
-No dobra, kupiĂŞ misia.
-Panie, oddaj pan misia.
-ZwariowaÂłeÂś, juÂż kupiÂłem.
-Panie, bo ojca zawoÂłam.
-No dobra, oddam ci.
-A teraz kup pan misia.
-Nie.
-ZawoÂłam ojca...
-Dobra, cicho... KupiĂŞ.
I tak jeszcze parê razy, póki Jasio nie ogo³oci³ faceta z ca³ej kasy. Nazajutrz Jasio przelicza sobie pieni¹¿ki. Zauwa¿y³a to matka.
-SkÂąd masz tyle pieniĂŞdzy? Na pewno ukradÂłeÂś! IdÂź do koÂścioÂła siĂŞ wyspowiadaĂŚ!
Jasiu poszedÂł do koÂścioÂła, podchodzi do konfesjonaÂłu i mĂłwi:
-ProszĂŞ ksiĂŞdza, ja w sprawie misia...
-Sp..., nie mam juÂż wiĂŞcej pieniĂŞdzy.

2007-10-06 13:09:47

FÂąfara zwierza siĂŞ sÂąsiadowi:
-Ludzie to niewdziĂŞcznicy! Widzi pan tego niewysokiego
faceta, który nas min¹³? Udaje, ¿e mnie nie zna, nawet siê
nie przywitaÂł, a przecieÂż w zeszÂłym roku uratowaÂłem mu Âżycie.
-NaprawdĂŞ? Jak to byÂło?
-W czasie polowania pomyliÂłem go z dzikiem i strzeliÂłem
do niego. TrafiÂłem w czapkĂŞ. Gdybym trafiÂł kilka centymetrĂłw
niÂżej, byÂłoby po nim!

2007-10-06 13:10:09

- Dlaczego milicjanci maja guziki na rekawach ?
- Zeby nie wycierali w nie nosow.
- A dlaczego te guziki siĂŞ tak blyszcza ?
- Bo wycieraja.

2007-10-06 13:10:13

Do samochodu wsiada dwoch podpitych osobnikĂłw. SamochĂłd ostro rusza z miejsca.
Kawalerska jazda trwa juÂż dobry kwadrans. WĂłz zarzuca.
- Te, jak jedziesz? - mĂłwi jeden z pijanych.
- Ja? Przez caÂły czas byÂłem przekonany, ze to ty prowadzisz...

2007-10-06 13:10:36

Na srodku parkowej alejki stoi mlody policjant i placze.
Przechodzien pyta go, czy moze pomoc.
- Ach, prosze pana, zgubil siĂŞ moj pies patrolowy.
- Nie ma siĂŞ pan czym przejmowac. Z pewnoscia znajdzie sobie droge
na posterunek.
- Tak. On na pewno, ale ja?

2007-10-06 13:10:13