Dwoch PolakĂłw siedzi w knajpie a koÂło nich siedzi dwoch NiemcĂłw. Jeden Polak
mĂłwi do kumpla:
- Zobaczysz bĂŞdÂą chcieli pocaÂłowaĂŚ nas w tyÂłek.
- Dobra prĂłbuj - odpowiedziaÂł drugi.
Polak podchodzi do NiemcĂłw i mĂłwi:
- Hej szkopy! MoÂżecie pocaÂłowaĂŚ nas w tyÂłek!!!
Na to Niemcy:
- Was? Was?
Polak:
- Tak! Jego i mnie.

2007-10-06 13:10:11

W czasie lekcji drzwi otwieraj± siê a do klasy wchodzi Jasio rzuca tornister k³adzie nogi na ³awkê i drze siê na ca³± klasê SIEMANO WSZYSTKIM. Zszokowana tym nowa nauczycielka wstaje i mówi Jasiu wyjd¼ z klasy i wejd¼ z powrotem ale tym razem zrób to tak jak robi to twój ojciec gdy codziennie wraca z pracy . Po chwili drzwi otwieraj± siê pod wp³ywem mocnego kopniêcia, a do klasy wtacza siê Jasio i krzyczy:HA TY STARA ROPUCHO NIE SPODZIEWA£A¦ SIÊ MNIE TAK WCZE¦NIE.

2007-10-06 13:11:02

Jasio pyta siĂŞ taty: co by siĂŞ staÂło jak by mamie tak urwaÂło rĂŞkĂŞ?Tata mĂłwi: Jasiu nie mĂłw tak kto by nam gotowaÂł obiad. Jasio znowu pyta: a jakby mamie tak urwaÂło nogĂŞ? Tata mĂłwi: Jasiu nie mĂłw tak mamusia by nie mogÂła chodziĂŚ do pracy. Jasio pyta znowu: co by siĂŞ staÂło ja by przejechaÂł mamĂŞ pociÂąg? Tata gÂłaszczÂąc synka odpowiada: ty mĂłj marzycielu..

2007-10-06 13:11:18

Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek.

Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: Co to jest tragedia?
Czy ktos moglby podac przyklad?
Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke:
- Gdyby moj przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu
i zostal rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia.
-Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek
Zglasza sie kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek,
w ktorym zgineliby wszyscy pasaÂżerowie - to bylaby tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata.
Czy ktos ma inne pomysly?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic.
Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan
Premier zostal trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to
bylaby tragedia.
- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec
dlaczego uwazasz, ze to byÂła by tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej
nie bylby to wypadek...

2007-10-06 13:10:52

Rozmawia Jasio z kolegÂą:
- Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchĂłrz. Ile razy mama wyjeÂżdÂża, on siĂŞ boi i idzie spaĂŚ do sÂąsiadki...

2007-10-06 13:10:05

Szpital psychiatryczny. Ordynator oprowadza mÂłodego psychiatrĂŞ po oddziale:
- Tutaj jest sala NapoleonĂłw, a tutaj - mechanikĂłw samochodowych...
- A gdzie oni sÂą? Nikogo nie widzĂŞ.
- Le¿¹ pod ³ó¿kami i naprawiaj¹...

2007-10-06 13:10:38

Jada dwie blondynki samochodem zatrzymuje je policja i
mĂłwi:do wody proszĂŞ.
a one: ale my nie umiemy pÂływaĂŚ

2007-10-06 13:10:47

Do lekarza przychodzi blondynka i stwierdza, Âże jest Âśmiertelnie chora. Dotyka palcem wskÂązujacym plecĂłw, brzucha, gÂłowy i nĂłg.
- Boli mnie tutaj, tutaj i tutaj - mĂłwi.
Lekarz patrzy na niÂą podejrzliwie.
- Czy jest pani naturalnÂą blondynkÂą?
- OczywiÂście!
- W takim razie ma pani zÂłamany palec.

2007-10-06 13:09:56

Pacjent w szpitalu do pielĂŞgniarki:
- Ale to lekarstwo niedobre. ObrzydliwoœÌ!
- To nie lekarstwo. To obiad.

2007-10-06 13:10:38

Jasiu jedzie rowerem i spotyka ksiĂŞdza i ksiÂądz siĂŞ pyta:
- dlaczego nie pĂłjdziesz do koÂścioÂła
- bo mi rower ukradnÂą
- duch ÂświĂŞty ci go popilnuje
No i jasiu idzie siĂŞ modliĂŚ i mĂłwi:
- w imiĂŞ ojca i syna amen
- Jasiu a gdzie duch ÂświĂŞty
- pilnuje roweru

2007-10-16 21:52:31

ChÂłopak z dziewczynÂą na spacerze:
- Och, kochany - szepce ona - nie mogĂŞ
wprost wyraziĂŚ uczucia, ktĂłre porusza
moje wnĂŞtrze.
- Ze mnÂą to samo. Nie powinniÂśmy tych Âśliwek piwem popijaĂŚ...

2007-10-06 13:09:48

Z drzwi gabinetu lekarskiego wypada facet kopniĂŞty przez zdenerwowanego
lekarza.
- NastĂŞpny proszĂŞ!
- Pan doktor chyba dziÂś nie w humorze. MoÂże przyjdĂŞ jutro...
- Och, nie! Po prostu tamten facet, ktĂłrego od dziesiĂŞciu lat leczĂŞ
na ¿ó³taczkê dopiero dziœ powiedzia³, ze jest Chiùczykiem.

2007-10-06 13:10:38

Lew, krĂłl zwierzÂąt wychodzi z kalendarzykiem i dÂługopisem na sawannĂŞ.
Spotyka ÂżyrafĂŞ: "Pani ÂŻyrafa, nieprawdaÂż? Zjem paniÂą w poniedziaÂłek
na obiad" - i notuje w kalendarzyk. ÂŻyrafa otworzyÂła juÂż pysk, chce
zaprotestowaÌ, lecz có¿, król zwierz¹t, nic to nie pomo¿e... Z ³ezk¹
w oku odchodzi.
Lew spotyka zebrĂŞ: "Aaa, Pani Zebra, zaraz, zaraz.." wertuje
kalendarzyk - "tak, Âśrodowa kolacja jeszcze jest nie zamĂłwiona. Wiec
spoÂżyjĂŞ paniÂą w ÂśrodĂŞ na kolacje". Zebra chce protestowaĂŚ, lecz
ze œciœniêtego gard³a nie mo¿e wyd¹Ì g³osu. Szlochaj¹c odchodzi.
ZbliÂża siĂŞ wesoÂło kicajÂący zajÂączek. "Pan ZajÂąc, jeÂśli siĂŞ nie mylĂŞ.
Wiec ja zjem pana jutro na podwieczorek" - i notuje w kalendarzyku.
- "To ja pana pierdole!"
- "Aa, to ja pana skreÂślam.."

2007-10-06 13:10:34

-Czym sie ró¿ni wiadro gówna od murzyna??
-Wiadrem:D

2007-10-06 13:11:03

StojÂą na gĂłrze szatynka, brunetka i blondynka. GĂłra mĂłwi im: zaraz zadam wam pytania, ale jeÂżeli ktoÂś odpowie nieprawidÂłowo to gĂłra siĂŞ zawali pod to osobÂą.
Pyta gĂłra szatynkĂŞ :a co ty teraz myÂślisz?
- ja myÂślĂŞ, Âże jestem najpiĂŞkniejsza na caÂłym Âświecie. I zawaliÂła siĂŞ pod ziemie.
Pyta gĂłra brunetkĂŞ: co ty teraz myÂślisz?
-ja myÂślĂŞ, Âże jestem najmÂądrzejsza. I zawaliÂła siĂŞ pod ziemie.
Pyta gĂłra blondynkĂŞ :no a ty co teraz myÂślisz?
-ja myÂślĂŞ... i zawaliÂła sie pod ziemie

2007-10-06 13:11:10