ÂŻycie jest jak szachy, raz posuwasz damĂŞ, a raz walisz konia.

2007-10-06 13:09:42

Profesor do studentĂłw w czasie wykÂładu:
- Gdyby ci na koùcu zachowywali siê tak cicho jak ci na œrodku, co rozwi¹zuj¹ krzy¿ówki, to ci z przodu mogliby spokojnie spaÌ...

2007-10-06 13:10:05

SĂŞdzia do oskarÂżonej:
- A wiec nie zaprzecza pani, Âże zastrzeliÂła mĂŞÂża podczas transmisji z meczu
piÂłkarskiego?
- Nie, nie zaprzeczam.
- A jakie byÂły jego ostatnie sÂłowa?
- Oj strzelaj, prĂŞdzej, strzelaj....

2007-10-06 13:10:28

Pies rasy bokser stoi pod budynkiem i szczeka na owczarka,
ktĂłrego widzi na trzecim piĂŞtrze.
- ZejdŸ na dó³!
- Nie mogĂŞ, jestem zamkniĂŞty!
- To zeskocz!
- CoÂś ty, Âżebym wyglÂądaÂł tak jak ty!

2007-10-06 13:11:03

Mówi jaskó³ka do jaskó³ki:
-Jutro bĂŞdzie pogoda, MaÂłysz wysoko lata.

2007-10-06 13:09:44

- Wisi Baca na drzewie na jednej rêce i czyta ksi¹¿kê, któr¹ trzyma w drugiej.
PrzechodzÂący turysta przystaje i mĂłwi:
- Baco! We wsi powiadajÂą, Âże Baca ma zdolnoÂści parapsychiczne!
Na to Baca:
- A gÂłupoty gadajÂą!
Na to turysta odchodzi w swojÂą stronĂŞ. Baca, dalej wiszÂąc na drzewie puszcza
ga³¹Ÿ na której wisia³ i przewraca ze spokojem kartkê, wisz¹c w powietrzu.
- Oj, pie*.*Âą gÂłupoty w tej wsi, oj pie*.*Âą!

2007-10-06 13:10:20

Siedzi dwóch studentów psychologii na korytarzu. Widz¹, nadchodzi asystent i dŸwiga stertê ksi¹¿ek. Nagle wywróci³ siê. Jeden ze studentów podrywa siê aby mu pomóc. Na to drugi:
- Daj spokĂłj, to pewnie znowu jakiÂś eksperyment.

2007-10-06 13:10:05

- Dlaczego w WÂąchocku rozÂłoÂżono siatkĂŞ pod linia wysokiego napiĂŞcia?
- ÂŻeby napiĂŞcie nie spadÂło.

2007-10-06 13:10:23

Jedzie zajÂączek z niedÂźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.
To niedÂźwiedÂź schowaÂł zajÂączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar siĂŞ pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
NiedÂźwiedÂź uderza siĂŞ w pierÂś (tu powinien byĂŚ taki zamaszysty gest), wyciÂąga
spÂłaszczonego zajÂączka i mĂłwi:
- ZdjĂŞcie kolegi.

2007-10-06 13:10:35

Dzieciaki bawiÂą siĂŞ w piaskownicy. Jeden z nich mĂłwi:
-mĂłj tato, jest taki duÂży, Âże siĂŞga gÂłowÂą do pierwszego piĂŞtra.
Na to kolejny:
-a mĂłj to taki duÂży, Âże siĂŞga gÂłowÂą do ostatniego piĂŞtra.
NastĂŞpny Âże do najwyÂższej kamienicy w mieÂście. Najstarszy z nich, Âże do chmur no i zakoĂączyÂł tym przechwaÂłki. Ale najmniejszy szkrab pyta tego najstarszego:
-Ej sÂłuchaj no, a jak ten twĂłj tata siĂŞga gÂłowÂą do chmur to czuje coÂś miĂŞkkiego na gÂłowie?
Na to ten odpowiada:
-Tak, czuje.
-No widzisz. To sÂą jaja mojego taty - odparÂł szkrab.

2007-10-06 13:09:44

Ojciec pyta siĂŞ Jasia:
- Jasiu, gdzie sÂą zÂłote rybki, ktĂłre kupiÂłem ci z mamusiÂą?
- PrzetopiÂłem je na sztabki!

2007-10-06 13:09:59

Pani w szkole pyta Jasia.
- Co mamy z gĂŞsi?
- Smalec.
- I co jeszcze?
- No, smalec.
- A, co masz w poduszce?
- DziurĂŞ.
- A, co wylatuje z dziury?
- PiĂłra.
- No to co mamy z gĂŞsi?
- Smalec.

2007-10-06 13:09:59

Dwaj indianie: Siedz¹cy Bawó³ i Mrucz¹cy Kot z³apali Czerwonego Kapturka i zanieœli go zwi¹zanego do Bystrego ¯bika.
- Dziewczynko, jak masz na imiĂŞ?
- Czerwony Kapturek.
- Jakie piĂŞkne indiaĂąskie imiĂŞ! Wiecie co? Zostawimy jÂą w spokoju. Niech idzie do tej swojej babci!

2007-10-06 13:09:51

Leci mucha, aÂż tu nagle wpada na drzewo i spada na ziemiĂŞ. Po chwili wstaje, otrzepuje
siĂŞ i mĂłwi:
- To se q*.*a polataÂłam...

2007-10-06 13:10:35

- Dlaczego ludzie w WÂąchocku wychodzÂą w pole z Âłukami???
- Bo "Bizony" siĂŞ pojawiÂły.

2007-10-06 13:10:24