Nad jeziorem siedzÂą dwa wrĂłble i palÂą trawkĂŞ.
PodpÂływa do nich Âżaba i pyta:
- Ej, wrĂłble, co tam macie?
Na to wrĂłble odpowiadajÂą :
- TrawkĂŞ.
- Dajcie trochĂŞ - mĂłwi Âżaba.
WrĂłble dajÂą trawkĂŞ Âżabie.
Po jakimÂś czasie, ÂżabĂŞ spotyka krokodyl i pyta:
- Ej, Âżaba, dlaczego tak niewyraÂźnie wyglÂądasz?
- WrĂłble siedzÂą na brzegu jeziora i palÂą niezÂły towar - odpowiada Âżaba.
Krokodyl podpÂływa do wrĂłbli i pyta:
- Ej wrĂłble dajcie trochĂŞ.
WrĂłble patrzÂą na siebie,na krokodyla, znowu na siebie i na krokodyla.
Po chwili mĂłwiÂą:
- Teee Âżaba ty juÂż lepiej wiĂŞcej nie pal!!!

2007-10-06 13:09:51

NiedÂźiwiedÂź chciaÂł zagadaĂŚ do jeÂżyka. Widzi, Âże ten je Âśniadanie wiĂŞc mĂłwi
-Co jesz?
-Co niedÂźwiedÂź?- jeÂżyk odpowiada
NiedÂźwiedÂź zgaszony odchodzi na bok. I myÂśli sobie podejde i zagadam jeszcze raz.
- Co jesz jeÂżyku?
- Co niedÂźwiedÂź misiu? - pada odpowiedÂź.

2007-10-06 13:09:51

Trzy myszy siedziaÂły w barze i prĂłbowaÂły zaimponowaĂŚ sobie nawzajem, ktĂłra z nich jest najodwaÂżniejsza.
Pierwsza z nich wychyliÂła kolejne whisky i mĂłwi:
"Jak ja zobaczê pó³apkê na myszy, to k³adê siê na pleckach i naciskam drucik nó¿k¹. Jak widzê ¿e pu³apka na mnie spada to ³apie j¹ w zêby, a potem Ìwiczê z ni¹ 20 razy jakby to by³a sztanga.
BiorĂŞ potem sobie serek i zjadam smakowicie."
Druga mysz dokoĂączyÂła swojego kolejnego drinka i mĂłwi:
"Jak ja znajdê trutkê na myszy to zbieram jak du¿o mogê tylko udzwign¹Ì, œcieram to na proszek i wypijam razem z kaw¹ ¿eby mieÌ troche buzu."
Przychodzi teraz kolej na trzeci¹ mysz i obydwie czekaj¹ na jak¹œ historiê.
Trzecia mysz ÂłyknĂŞÂła swojego drinka i mĂłwi:
"DosyĂŚ tych glupstw, idĂŞ zgwaÂłciĂŚ kota."

2007-10-06 13:09:51

- Po co Âłysy, jak jedzie motorem rozpina rozporek?
- By poczuĂŚ wiatr we wÂłosach.

2007-10-06 13:09:51

Biegnie Owczrek Niemiecki, a za nim pinczerek miniaturka. WpadÂł owczarek w slepÂą uliczkĂŞ, a tam kundel i siĂŞ pyta owczarka: Dlaczego tak uciekasz? Owczarek odpowiada: BojĂŞ siĂŞ go. Dlaczego? Bo ma zimny nosek.

2007-10-06 13:09:51

Pierwszego dnia szkoÂły, przed rozpoczĂŞciem lekcji, nauczycielka przedstawia
nowego ucznia amerykaĂąskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii.
Lekcja sie zaczyna. Nauczycielka mowi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historiÂą. Kto mi powie czyje to
s³owa: "Dajcie mi wolnoœÌ albo smierÌ"?
W klasie cisza jak makiem zasial, tylko Suzuki podnosi rĂŞkĂŞ i mĂłwi:
"Patrick Henry 1775 W Filadelfii."
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedziaÂł:
"PaĂąstwo to ludzie, ludzie nie
powinni wiêc gin¹Ì"?
Znowu wstaje Suzuki: "Abraham Lincoln 1863 w Waszyngtonie."
Nauczycielka spoglÂąda na uczniĂłw z wyrzutem i mĂłwi:
- WstydÂźcie siĂŞ. Suzuki jest japoĂączykiem i zna amerykaĂąskÂą historiĂŞ lepiej
od Was!
W klasie zapadÂła cisza i nagle sÂłychaĂŚ czyjÂś gloÂśny szept:
- PocaÂłuj mnie w dupĂŞ pierprzony japoĂączyku.
- Kto to powiedziaÂł? - krzyknĂŞÂła nauczycielka na co Suzuki podniĂłsÂł rĂŞkĂŞ i
bez czekania wyrecytowaÂł: "GeneraÂł McArthur 1942 w Guadalcanal oraz Lee
Iacocca 1982 na walnym zgromadzeniu w Chryslerze."
W klasie zrobiÂło sie jeszcze ciszej i tylko daÂło siĂŞ usÂłyszeĂŚ cichy szept:
"RzygaĂŚ mi siĂŞ chce..."
- Kto to byl? - wrzasnĂŞÂła nauczycielka, na co Suzuki szybko odpowiedziaÂł:
"George Bush senior do japoĂąskiego premiera Tanaki w 1991 podczas
obiadu."
Jeden z naprawdĂŞ juÂż wkurzonych uczniĂłw wstaÂł i powiedziaÂł kwaÂśno:
- ObciÂągnij mi druta!
Na to nauczycielka zrezygnowanym tonem
- To juÂż koniec. Kto tym razem?
- Bill Clinton do Moniki Levinsky w 1997 roku w Gabinecie Owalnym w BiaÂłym
Domu - odparÂł Suzuki bez drgnienia oka
Na to inny uczeù wsta³ i krzykn¹³
- Suzuki to kupa gĂłwna!
Na co Suzuki:
- Valentino Rossi w Rio na Grand-Prix Brazylii w 2002 roku
Klasa juÂż calkowicie popada w histeriĂŞ, nauczycielka mdleje gdy
otwieraja sie drzwi i wchodzi dyrektor
- Cholera, takiego burdelu to ja jeszcze nie widziaÂłem
Suzuki:
- Leszek Miller do wicepremiera Hausnera na posiedzeniu komisji budÂżetowej w
Warszawie w 2003 roku.

2007-10-06 13:09:51

Zenek z kumplem wracajÂąc z nocnej bibki, wpadli na chwilĂŞ do domu Zenka.
Zenek i kumpel siedzÂą w kuchni, po chwili Zenek idzie do lodĂłwki po kolejnÂą flaszkĂŞ wĂłdki. W miĂŞdzy czasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi ÂżonĂŞ Zenka z kochankiem. Wraca i mĂłwi:
- Zenek, jakiœ facet œpi z twoj¹ ¿on¹ w ³ó¿ku.
A Zenek mĂłwi: - Nie budÂź go, spoko on nie pije...

2007-10-06 13:09:51

Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy. WpadajÂą na chwilĂŞ do domu Zenka. Pijanek Zenek korzystajÂąc z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
- Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia, a to Âłazienka.- mĂłwi beÂłkoczÂąc Zenek.
Franek rĂłwnieÂż beÂłkoczÂąc odpowiada: - ZenuÂś - ÂładnÂą maaasz kuchnie i Âłaazienkee...
Dalej Zenek oprowadza: - To jest pierwszy pokĂłj, o tutaj Âśpi moooja cĂłrka,a tu mĂłj syyynek.
Franek: - ZenuÂś ÂładnÂą masz cĂłreczkĂŞ i synkaaaa...
Dalej Zenek oprowadza: - A to jest sypialnia, ³ó¿koo, moja ¿ona, a ten obok too jaaa....

2007-10-06 13:09:51

Na ulicy zepsuÂł siĂŞ hydrant i leje siĂŞ z niego woda. PrzyszedÂł fachowiec ktĂłry kluczem francuskim zakrĂŞca zepsuty zawĂłr. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczajÂąc siĂŞ na boki.
Wreszcie podchodzi do fachowca i mĂłwi:
- P...p...panie, przestaĂą p...p...pan krĂŞciĂŚ tÂą ulicÂą bo nie mogĂŞ utrzymaĂŚ rĂłwnowagi!

2007-10-06 13:09:51

Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Pij¹ ostro. Oko³o pó³nocy:
- Wiesz stary, musze ju¿ iœÌ.
- A daleko masz?
- Nie, na Matejki, tu zaraz obok.
- Tak? Ja teÂż mieszkam na Matejki. DwanaÂście.
- Co ty!? To jesteÂśmy sÂąsiadami. Ja pod dwĂłjkÂą na parterze.
- Zaraz... To JA mieszkam pod dwĂłjkÂą!
- Chwila....... JACUÂŚ!?
- TATA???????

2007-10-06 13:09:51

W nocy Kowalski wraca pijany do domu. ÂŻona Âśpi, w sypialni jest zupeÂłnie ciemno. Kowalski przez chwilĂŞ obija siĂŞ o meble, w koĂącu zdenerwowany woÂła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekaÌ, bo nie mogê znaleŸÌ ³ó¿ka!

2007-10-06 13:09:51

DwĂłch facetĂłw wnosi napranego w trupa goÂścia do baru.
SadzajÂą go na stoÂłku i jeden mĂłwi:
- Dwa piwa proszĂŞ.
- A ten pan w Âśrodku nie pije?
- Nie, to kierowca.

2007-10-06 13:09:51

NA BUDOWIE
- Panie Majster, ktĂłra godzina?
- A wiesz Mietek ja teÂż bym siĂŞ napiÂł!

2007-10-06 13:09:51

Idzie pijak ulicÂą i co chwila siĂŞ Âśmieje, to znowu macha rĂŞkÂą. Podchodzi do niego jakiÂś goĂŚ i pyta:
- Z czego pan siĂŞ Âśmieje?
- Opowiadam sobie kawaÂły.
- To dlaczego macha pan rĂŞkÂą?
- Bo niektĂłre juÂż znam.

2007-10-06 13:09:51

Przy ognisku siedzÂą: Winnetou, Old Shatterhand i Inczuczuna i palÂą fajkĂŞ pokoju. W pewnym momencie Winnetou wstaje i odchodzi w mrok. Po chwili sÂłychaĂŚ:
- £UP! Aua!!! i Winnetou wraca z ogromnym guzem na czole. Nic jednak nie mówi, tylko siada przy ognisku i pali dalej fajkê. Po chwili wstaje Inczuczuna i odchodzi w ciemnoœÌ. I znów s³ychaÌ:
- £UP! Aua! i Inczuczuna wraca z ogromnym guzem na czole. Jest jednak indiaùskim wodzem, wiêc spokojnie i bez s³owa siada przy ognisku gdzie pali swoj¹ fajkê. Widz¹c to Old Shatterhand wstaje i rusza w ciemnoœÌ. I znów s³ychaÌ:
- ÂŁUP! Aua!!! i Old Shatterhand wraca do ogniska z ogromna bulÂą na czole i siada przy ognisku bez sÂłowa. WidzÂąc to Winnetou mĂłwi do Old Shatterhanda:
- Widzê, ¿e mój bia³y brat te¿ nadepn¹³ na te cholerne grabie.

2007-10-06 13:09:51